PE o stosunkach UE-Rosja

W Parlamencie Europejskim w Strasburgu odbyła się debata plenarna na temat stanu stosunków między Unią Europejską a Rosją. Raport w tej sprawie przygotowany w Komisji Spraw Zagranicznych PE bardzo stanowczo i krytycznie ocenia agresywną politykę prowadzoną przez Federację Rosyjską. W dyskusji nad tym raportem wzięli udział europosłowie Prawa i Sprawiedliwości: Anna Fotyga, Ryszard Czarnecki i Beata Gosiewska.

Anna Fotyga, która aktywnie uczestniczyła w przygotowaniu tekstu raportu, wyraziła ubolewanie z powodu nieobecności Wysokiej Przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa w PE w trakcie tak ważnej dyskusji. „To jest niezwykle ważna debata. Rozmawiamy o zmieniającym się porządku międzynarodowym. I o Rosji, która kosztem tego porządku, próbuje odzyskać znaczące wpływy. To się odbywa metodą agresywnej polityki” – mówiła w imieniu grupy EKR Anna Fotyga. Przewodnicząca podkomisji Bezpieczeństwa i Obrony PE przypomniała, że rząd Prawa i Sprawiedliwości, mimo podejmowania prób przyjaznego dialogu z Rosją, zderzył się z agresywną postawą Moskwy. „Rosja to kraj, który w swoich doktrynach, zarówno w doktrynie wojskowej jak i w koncepcji polityki zagranicznej wpisuje uderzenia w bliskim sąsiedztwie w przypadku, jeżeli uzna, że naruszane są interesy rosyjskie. A niestety dzieje się tak, iż Rosja uznaje naruszenie swoich interesów niemal w każdej, nawet najprostszej sprawie” – mówiła Fotyga. Europosłanka PiS zwróciła uwagę, że debata na temat stosunków UE z Rosją nie może odnosić się tylko do kwestii gospodarczych i kulturowych. „Mamy do czynienia z poważnym zagrożeniem na naszych terytoriach: wojną hybrydową, zbrojeniami w Kaliningradzie, naruszaniem międzynarodowego porządku prawnego. I mamy do czynienia z naszym brakiem konsekwencji. Niezbędne jest utrzymanie sankcji” – zakończyła Fotyga.

Wiceprzewodniczący PE Ryszard Czarnecki – umieszczony przez władze Rosji na „czarnej liście” polityków z zakazem wjazdu do tego kraju jako jeden z 4 polityków PiS – podziękował za wyrazy solidarności skierowane z tego powodu wobec niego i wszystkich osób „niepożądanych” w Rosji.  Czarnecki podkreślił, że dyskutowany tekst raportu to krok w dobrą stronę, ale zakres przyjętych poprawek osłabił jego pierwotny, bardzo stanowczy wobec Rosji wydźwięk. „Dziękuję Panu Posłowi Landsbergisowi za bardzo dobry raport, aczkolwiek wydaje mi się, że można w tym przypadku przytoczyć chińskie przysłowie: lepsze jest wrogiem dobrego. Ten raport mógłby być jeszcze lepszy bez niektórych poprawek” – mówił Czarnecki. Europoseł PiS podkreślił szczególną rolę, jaką PE ma do odegrania w dziedzinie walki o demokrację i prawa człowieka na świecie. „Parlament Europejski musi zająć twarde stanowisko, bo na pewno Komisja Europejska, bardziej dyplomatyczna i układna czy Rada Europejska za nas tego nie zrobi. Zawsze PE bardziej bronił praw człowieka i obywatela, także w kontekście naszych europejskich sąsiadów niż inne instytucje europejskie. Z tego obowiązku nie możemy zrezygnować” – apelował Ryszard Czarnecki.

Beata Gosiewska przypominała, że agresywna polityka Władimira Putina nie zaczęła się od agresji na Ukrainę, ale znacznie wcześniej. „Polska nadal nie odzyskała czarnych skrzynek i wraku rządowego samolotu, na pokładzie którego 10 kwietnia 2010 roku zginęła polska elita na czele z prezydentem Lechem Kaczyńskim. To Putin od 5 lat prowadzi śledztwo w sprawie Smoleńska” – mówiła Gosiewska. Europosłanka PiS wyraziła ubolewanie, że w rezolucji PE po raz kolejny nie znalazł się apel o międzynarodowe śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej. „Ubolewam nad tym, że UE nie pomogła Polsce w wyjaśnieniu przyczyn katastrofy w Smoleńsku, że w PE ocenzurowano wystawę smoleńską, która domagała się tylko prawdy o tej tragedii, a przywódcy największych państw europejskich ukrywają prawdę o Smoleńsku” – zakończyła swoje wystąpienie Beata Gosiewska.

 

Powiązane wpisy

Leave a Reply