12 sierpnia 2008 roku, cztery dni po wkroczeniu wojsk rosyjskich na terytorium Gruzji , w stolicy tego kraju, Tibilisi, Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej, prof. Lech Kaczyński wygłosił przemówienie, które okazało się proroczym dla losów Europy.
Do dołączenia do tego odważnego czynu, w chwili, gdy istniała realna obawa, iż Rosjanie będą chcieli zaatakować stolicę, głowie naszego państwa udało się zachęcić przywódców państw regionu Europy Środkowo-Wschodniej do wspólnego wsparcia Gruzinów i przeciwstawienia się rosyjskiemu imperializmowi. Do wizyty dołączyli: Prezydent Ukrainy – Wiktor Juszczenko , Prezydent Litwy – Valdas Adamkus , Prezydent Estonii – Toomas Hendrik Ilves i premier Łotwy – Ivars Godmanis .
– I my też wiemy świetni, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę – przestrzegał prezydent Lech Kaczyński.
W 14. rocznicę wojny gruzińsko-rosyjskiej, władze w Tbilisi przypomniały, że Rosja nadal okupuje dwa gruzińskie regiony: Abchazję i Osetię Południową.