Pamiętajmy ich imiona. Upamiętnienie masowych sowieckich deportacji z Europy Środkowej i Wschodniej

Dziś na Esplanadzie Solidarności przed budynkiem Parlamentu Europejskiego w Brukseli uczciliśmy pamięć ofiar sowieckich deportacji na Sybir. Odczytaliśmy kilka tysięcy nazwisk spośród setek tysięcy Polaków, Łotyszy, Litwinów, Estończyków, Białorusinów, Mołdawian, Ukraińców, Czeczenów, Tatarów Krymskich, a także Rosjan, których Sowieci uznali za wrogów i deportowali na Sybir. „Pamiętajmy ich imiona. Upamiętnienie masowych sowieckich deportacji z Europy Środkowej i Wschodniej” to kolejna inicjatywa dzałającej w PE Grupy Pamięci Historycznej, której jestem członkiem. W zeszłym tygodniu hołd ofiarom stalinowskich deportacji oddaliśmy także podczas sesji plenartnej PE. Poniżej treść mojego wystąpienia.

 

17 września 1939 roku atakując Polskę Związek Sowiecki wdrożył w życie układ z nazistowskimi Niemcami. Hitler i Stalin realizując wspólne plany podboju Europy Środkowej i Wschodniej nie zawahali się sięgnąć po politykę eksterminacji i ludobójstwa. Dziś oddajemy hołd ludobójczej polityce deportacji na Sybir. 80 lat temu miała miejsce kulminacja wywózki z podbitych państw bałtyckich. Deportacje z okupowanych terenów polskich odbywały się jeszcze w przeddzień wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej. Cztery fale deportacji z lat 1940–1941 miały doprowadzić do zniszczenia śladów polskiej państwowości na zajętych obszarach oraz ich unifikacji ze Związkiem Sowieckim. Wiedza o zbrodniach reżimu komunistycznego jest istotną częścią społecznej pamięci Europy. Wydarzenia te muszą być silnie reprezentowane na stałej wystawie Domu Historii Europejskiej oraz w innych instytucjach historii i kultury, by na trwałe zapisać się w pamięci. To niezbędny warunek, by zapobiegać próbom ukrywania i fałszowania historii. Ale także, by przeciwdziałać każdemu zbrodniczemu i totalitarnemu reżimowi. To nie jest wcale wyzwanie na odległą przyszłość. Dziś w naszym najbliższym sąsiedztwie działa reżim gloryfikujący Stalina, niszczący życie niewinnych ludzi – zarówno swoich obywateli, jak i pokojowych sąsiadów. To dobrze, iż Parlament pamięta o tragicznej przeszłości, by nie powtarzać błędów, które doprowadziły do cierpień i śmierci milionów mieszkańców Europy.

Powiązane wpisy

Leave a Reply