NATO pozostaje wiodącym sojuszem obronnym

Dziś w PE odbywa się debata na temat europejskiej polityki zagranicznej, bezpieczeństwa i obrony (art. 36 TUE). Jednym z przedmiotów dyskusji jest sprawozdanie roczne w sprawie realizacji wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony, do którego Anna Fotyga w procedurze pisemnej odniosła się w następujący sposób:
 
W sprawozdaniu nie padło ani razu bezpośrednie odwołanie do manewrów Zapad czy Słowiańskie Braterstwo. Nie ma także ani słowa o złamaniu przez Federację Rosyjską układu INF czy rozmieszczeniu rakiet Iskander przy granicy z Polską. Proponuje się za to daleko idące instrumenty zmierzające w kierunku ustanowienia unii obronnej. Rozumiem ambicje obronne państw członkowskich UE. Od wielu lat jednak uważam, że warunkiem niezbędnym jest przybliżenie wspólnego postrzegania zagrożeń. Z tego punktu widzenia NATO pozostaje nadal wiodącym sojuszem obronnym. Dowodzą tego chociażby manewry Rapid Trident, gdzie realny wysiłek zademonstrowania jedności w obliczu rosyjskiej agresji na wschodnią Ukrainę oraz manewrów Zapad podjęła się koalicja pod egidą Stanów Zjednoczonych, z udziałem Bułgarii, Estonii, Gruzji, Kanady, Litwy, Mołdowy, Norwegii, Polski, Rumunii, Turcji, Ukrainy, Wielkiej Brytanii i Włoch. Były państwa sojuszu z obu stron Atlantyku, były państwa mojego regionu, w tym będące od lat celem rosyjskiej agresji – Gruzja i Mołdowa. Była także chętnie krytykowana przez niektóre stolice Turcja. Nie było tam natomiast głównych rzeczników integracji europejskiej w dziedzinie obronności i promotorów „strategicznej autonomii”.

Powiązane wpisy

Leave a Reply