Anna Fotyga skierowała do Komisji Europejskiej interpelację w sprawie postępowania KE w sprawie wykorzystania przepustowości lądowej odnogi Nord Stream – gazociągu OPAL – przez rosyjski koncern gazowy Gazprom. Poniżej treść zapytania:
Chciałabym wyrazić swoje zaniepokojenie prowadzoną z budynku Berlaymont w Brukseli polityką energetyczną będącą w moim głębokim przekonaniu sprzeczną z prawem europejskim, w tym traktatem o UE, traktatem o funkcjonowaniu UE, traktatem Wspólnoty Energetycznej, Dyrektywą 73/2009 ws. zasad rynku gazu w UE oraz naruszającą przepisy dotyczące zasady ochrony konkurencji, umowę stowarzyszeniową UE-Ukraina i mającą negatywny wpływ na bezpieczeństwo dostaw, a jednocześnie w nieuprawniony sposób faworyzującą rosyjską spółkę Gazprom i interesy jednego członka UE będące w sprzeczności z bezpieczeństwem energetycznym całego regionu Europy Środkowej i Wschodniej. Postępowanie Komisji jest bardzo nietransparentne i niespójne, o czym świadczy ponad dwumiesięczna zwłoka w publikacji tekstu Decyzji Komisji Europejskiej ws. OPAL z 28 października 2016 r. (dodatkowo opublikowany w styczniu tekst jest niepełny). Zostałam także poinformowana o możliwości wywierania przez gabinet polityczny przewodniczącego J.-C. Junckera niedopuszczalnych nacisków na merytoryczne Dyrekcje Generalne Komisji. Zastrzeżenia licznych stolic, polityków i ekspertów 23 grudnia 2016 r. podzielił Trybunał Sprawiedliwości UE. Z niepokojem obserwuję przystąpienie Gazpromu do postępowania przed TSUE w charakterze strony trzeciej. Tym samym przeciw polskiemu rządowi wspieranemu przez wiele europejskich stolic ramię w ramie występuje Komisja i Gazprom. Jednocześnie mamy do czynienia z bardzo wysublimowaną wojną informacyjną w sprawie OPAL, której linie narracyjne faworyzują rosyjskiego monopolistę.
Czy KE jest świadoma powyższych zastrzeżeń?
Czy KE prowadzi analizę rosyjskiego stratcomu i manipulacji wspierających interesy Gazpromu?
